przedszkole

Przedszkole Nr 230 "Kolorowy Zakątek"
04-349 Warszawa
ul. Szaserów 118A
Telefon: 22 610 24 96
e-mail: p230@edu.um.warszawa.pl

Kącik logopedyczny

      Szanowni Państwo!
 
 
         Wady wymowy powodują szereg problemów w komunikacji, co ma negatywne znaczenie dla funkcjonowania dziecka w społeczeństwie. Terapia logopedyczna ma więc niwelować wszelkie nieprawidłowości językowe, a tym samym pomóc dziecku w integracji z rówieśnikami. W większości sytuacji same ćwiczenia z logopedą to za mało, aby pobudzić u dziecka prawidłowy rozwój mowy. Konieczne jest regularne kontynuowanie ćwiczeń logopedycznych również w domu. Wówczas następuje utrwalanie i rozwój umiejętności, które dziecko nabyło podczas pracy z logopedą. Dziecko uczy się mowy przede wszystkim w naturalnych sytuacjach, podczas wykonywania codziennych czynności, obserwacji otoczenia i nawiązywania kontaktu z innymi osobami. Podstawą sukcesu jest zatem postawa rodzica wobec terapii dziecka, rozumienie jej celu, kontakt z terapeutą, a także kontynuacja ćwiczeń w domu. 
 
Przedstawię zatem kilka wskazówek i zasad dotyczących ćwiczeń wykonywanych w domu.
1. Kluczowym jest dbanie o atmosferę, w jakiej odbywają się ćwiczenia.
2. Nigdy nie należy dobierać ćwiczeń samodzielnie. Ćwiczenia powinny zawsze wychodzić z zalecenia logopedy. 
3. Ćwiczenia powinny być dobrą zabawą. Należy je wpleść w zwykłe czynności dnia codziennego. Okazji do logopedycznej zabawy jest wiele. Ćwiczyć można podczas kąpieli, w trakcie posiłku, na spacerze, podczas wizyty w sklepie, śpiewania piosenki itd. 
4. Należy zadbać o ich regularność
5. Nigdy nie należny dziecka zmuszać i poprawiać aby go nie zniechęcić. Dzieci uczą się poprzez naśladownictwo tego, co słyszą i widzą, więc w zupełności wystarczy, kiedy podczas powtarzania rodzice będą mówili poprawnie. Oznacza to, że nie potrzeba dodatkowych komunikatów typu: „tak się nie mówi”, „powiedziałeś źle”, „nie mów safa, tylko szafa” itp. To normalne, że przez jakiś czas dziecku nie będzie się udawać mówić dobrze i często już sam ten fakt jest dla malucha frustrujący. Nie warto więc pogłębiać tej frustracji nic nie wnoszącymi uwagami.
6. Powinno się zadbać o stałą porę wykonywania ćwiczeń. Dziecko łatwiej zaakceptuje konieczność wykonywania ćwiczeń logopedycznych, jeśli staną się one częścią codziennego rytuału.
7. Nie należy stosować zwrotu „ćwiczenia logopedyczne”. Lepiej mówić „zabawa”, albo po prostu nazwać czynność, która będzie wykonywana, np. „będziemy gimnastykować buzię i język”. Wtedy ćwiczenia będą się lepiej kojarzyły.
8. Podczas ćwiczeń powinno się angażować wiele zmysłów. Im więcej zmysłów dziecka zaangażujemy
w rozwój i kształtowanie prawidłowej mowy i komunikacji, tym skuteczniejsze będą nasze zabiegi i
działania w tej sferze.
9. Wykorzystywana ma być każda naturalna sytuacja, aby „przemycić” kilka słówek do utrwalenia
lub ćwiczeń.
10. Każdy powinien być cierpliwy i konsekwentny. Konsekwencja w realizowaniu ćwiczeń
logopedycznych w domu jest gwarancją sukcesu.
11. Chwal dziecko nawet za najmniejsze postępy – nic tak nie zmotywuje do dalszej pracy jak
pochwały ze strony bliskich i ważnych dla niego osób.
12. Powinno się również stosować nagrody. Dziecko musi wiedzieć, że robi postępy. Jeśli ćwiczyło
należy nagrodzić jego ciężką pracę.
 
 
 
POLECAM KILKA CIEKAWYCH ARTYKUŁÓW :
 
 

Jak wspomagać rozwój mowy dziecka?


Z Twoją pomocą
dziecko da sobie radę.
  • Mów do dziecka.
  • Rozmawiaj z dzieckiem, wciągaj w rozmowę, pytaj o zdanie.
  • Staraj sie mówić tak, by dziecko widziało twoją twarz i usta, by nie tylko słyszało, co mówisz, ale i widziało, jak mówisz.
  • Jak najwięcej czytaj dziecku.
  • Śpiewaj z dzieckiem.
  • Powtarzaj przy dziecku proste wierszyki.
  • Opowiadaj bajki, rozwijaj wyobraźnię dziecka.
  • Pokazuj dziecku świat, opisuj życie, które dzieje się dookoła, nazywaj czynności, które wykonujesz, przedmioty z otoczenia (np. „Teraz kroję chleb, popatrz, to jest chleb. Teraz smaruję go masłem.”).
  • Motywuj dziecko do mówienia. Ciesz się z najdrobniejszych sukcesów, nawet jeśli wypowiadane przez malucha słowa czy zdania są jeszcze nieporadne lub niezrozumiałe. Niech dziecko wie, że warto się starać.
  • Nie wyręczaj dziecka, nie mów za niego, nie zgaduj jego potrzeb.
  • Zachęcaj dziecko do mówienia, mówiąc spokojnie i łagodnie.
  • Odpowiadaj na pytania, choćby to samo pytanie było ci zadawane na okrągło. Jeśli przestaniesz odpowiadać, dziecko przestanie pytać i straci zainteresowanie światem i mową.
  • Słuchaj uważnie, co dziecko ma ci do powiedzenia. Dziecko musi wiedzieć, że zostanie wysłuchane i że warto podjąć wysiłek mówienia, mimo że łatwiej jest pokazać palcem lub gestem.
  • Zwracaj uwagę na odgłosy otoczenia, staraj się je z dzieckiem naśladować (np. szczekanie psa, dźwięk dzwonka, płacz dziecka, szum wody).
  • Pokaż dziecku, że mówienie jest czymś ciekawym, służy porozumiewaniu się z innymi ludźmi i poznawaniu świata.
Autorem artykułu jest Patrycja Nocoń - neurologopeda




Nauka pisania może być świetną zabawą

Umiejętności ruchowe konieczne do wyćwiczenia płynnego pisania wykształcają się zanim jeszcze dziecko idzie do szkoły. Jak dowodzą badania specjalisty od sensomotoryki, eksperta marki Stabilo Doktora Christiana Marquardt’a, nie są one jednak właściwie wykorzystywane. Tymczasem nauka pisania może być świetną zabawą, do której dziecko z radością się dołączy.

Nauka pisania zawsze sprawiała dzieciom problemy. Tymczasem rysując od wczesnego wieku nasze pociechy nabierają zdolności prowadzenia ręki w swobodny sposób. Utrwalają się ruchy takie jak: kreślenie linii pionowych i poziomych, okręgów (przeciwnie do wskazówek zegara).W oparciu o te umiejętności, można gładko przejść do nauki liter. Według badań niemieckiego eksperta Doktora Christiana Marquardt’a naukę pisania powinno się więc opierać o te predyspozycje i wykorzystywać je, zamiast wpajać na siłę szereg niezrozumiałych reguł.

Nauka pisania

Oznaką prawidłowego pisania jest automatyczny sposób, w jaki poruszamy dłonią. Ruchy te charakteryzuje równy rytm oraz stopień powtarzalności, są płynne i nie wymagają czasu ani wysiłku – tłumaczy Marquardt. Dzieci uczące się pisać, kiedy rysują wykonują ruchy bardzo płynne – tworząc linie czy koła. Kiedy jednak pracują nad literami, które mają kształt nieznany, zaczynają kopiować je kawałek po kawałku. Te kontrolowane ruchy, uniemożliwiając wspomnianą płynność, wpływają na tempo pisania oraz ściskanie dłoni. Im lepiej dzieci radzą sobie z pisaniem, tym mniej kontrolują swoje ruchy i zaczynają pisać automatycznie.

Wnioski te warto wykorzystać w nauce, łączyć rysowanie i pisanie. Dzieci uczące się pisać, muszą powtarzać określone czynności i ruchy. Trzeba również wiedzieć, że nawyki w pisaniu dzieci leworęcznych są inne niż dzieci praworęcznych. Ważne jest, aby przygotować dziecku odpowiednie miejsce do pracy:

a) dla leworęcznych

  • światło powinno padać na biurko z prawej strony
  • dziecko powinno siedzieć z lewej strony biurka
  • zakup odpowiednich dla dzieci leworęcznych przyborów szkolnych
b) dla praworęcznych
  • światło powinno padać na biurko z lewej strony
  • dziecko powinno siedzieć z prawej strony biurka
  • zakup odpowiednich dla dzieci praworęcznych przyborów szkolnych.

Przybory szkolne

Wbrew pozorom przybory szkolne dedykowane lewo lub praworęcznym mają olbrzymie znaczenie. Prowadzone badania z ergonomii określiły, że jest wiele czynników mających wpływ na pisanie. Przygotowując ekspertyzy specjalistyczne, dotyczące ergonomii produktów, Dr Górska Prezes Polskiego Towarzystwa Ergonomicznego, ocenia dane sprzęty powszechnego użytku pod kątem poniższych zasad konstrukcji:

  • siła, wielkość i położenie powinny odpowiadać możliwościom biologicznym użytkownika
  • kierunek ruchu powinien być zgodny z oczekiwanym
  • kształt i forma powinny odpowiadać krzywiznom fizjologicznym ciała
  • faktura materiału, z którego wykonany jest wyrób, powinna sprzyjać pewności chwytu
  • materiał powinien być łatwy do utrzymania w czystości
  • wymiary powinny być zgodne z cechami antropometrycznymi użytkownika
  • kolorystyka i harmonia kształtu powinny zaspokajać potrzeby estetyczne użytkownika.

Szczególne wymagania z punktu widzenia ergonomii powinny spełniać przedmioty manipulowane rękoma – tłumaczy doktor Ewa Górska, Prezes Polskiego Towarzystwa Ergonomicznego - wynika to z faktu, że ręka jest nie tylko narzędziem chwytnym, ale również instrumentem czucia. Skomplikowana i bardzo subtelna budowa anatomiczna świadczy o wielkich możliwościach kinematycznych i dynamicznych ręki. Nieprawidłowości nawet stosunkowo niewielkie w konstrukcji przedmiotów obsługiwanych ręką mogą prowadzić do uszkodzenia delikatnej struktury anatomicznej i w następstwie powodować ograniczenia funkcji jakości i wartości chwytu oraz funkcji sterowania, czyli zmniejszenia zdolności manipulacyjnych. Ze względu na to, że w sterowaniu dłonią uczestniczą mięśnie przedramienia, niekorzystne zmiany mogą dotyczyć również tej partii ciała i spowodować zmiany w łokciu, tzw. łokieć tenisisty.

Patrząc kompleksowo na naukę pisania warto łączyć komponenty psychologiczne, sensomotoryczne oraz ergonomii sprzętu piśmienniczego. Do takiego wniosku doszła już dawno firma Stabilo, która do pracy przy nowych modelach i kolekcjach artykułów tej marki, zatrudnia najlepszych światowych specjalistów. Jednym z nich jest wspomniany Dr Marquardt. Efektem pracy zespołu są innowacyjne i ergonomiczne produkty, które zdobywają uznanie na całym świecie. Przybory szkolne tej firmy cieszą się sporym uznaniem wśród leworęcznych i ich rodziców. Produkty te ułatwiają naukę w szkole dzieciom, przy czym w porównaniu z konkurencją są tańsze.

Gdy nauka staje się monotonna

Ćwiczenie pisania czasem zaczyna być monotonne, dziecko zniechęca się. Jeśli dodatkowo pojawiają się trudności, nasza pociecha rezygnuje z pisania. Co zrobić, aby je zachęcić? Zacznijcie się bawić! Oto kilka zabaw na zachętę:

  • lepienie plastelinowych literek własnego imienia
  • rysowanie patykiem na piasku
  • malowanie farbami przy użyciu palców - obecnie dostępne farby są łatwo zmywalne. Występują również farby przeznaczone specjalnie do malowania palcami, a dziecko pozbawione ograniczeń będzie miało dobrą zabawę. Można również zostawiać odciski swoich dłoni i stóp, tworzyć z nich rożne kompozycje
  • obrysowywanie rąk, stóp, ciała, przedmiotów codziennego użytku, zabawek, a następnie dorysowywanie im oczu, uśmiechów, tworzenie kompozycji
  • pisanie świecą na kartce, a następnie malowanie po kartce farbami, tak aby napis zrobił się widoczny
  • kreślenie linii, figur, liter, cyfr na tackach z kaszą
  • wykonywanie różnych ćwiczeń graficznych przy użyciu: kredy, kredek woskowych, węgla rysunkowego, pędzla, ołówka, długopisu, pióra bądź mazaków różnej grubości.

Trzeba pamiętać, że nie możemy ćwiczyć z dzieckiem przez kilka godzin bez przerwy. Dziecko potrzebuje relaksu i odpoczynku. Dlatego dobrze jest też przeprowadzić parę ćwiczeń relaksacyjnych, takich, które w zabawie ćwiczą automatyzację ruchów związanych z pisaniem. Polecamy np.:

  • zabawy ruchowe: pryskanie wodą, otrzepywanie rąk z wody, wytrzepywanie wody z rękawa, otrząsanie się z wody, strzepywanie nitki z rękawa
  • kreślenie linii z zachowaniem kierunku ruchu: linie pionowe – od góry ku dołowi, linie poziome – od lewej ku prawej
  • kreślenie w powietrzu, na tackach z piaskiem i różnymi technikami graficznymi linii pionowych, poziomych, ukośnych, łamanych, krzywych i figur geometrycznych ( koło, elipsa, kwadrat, trójkąt ).

Ćwiczenia powinny być wykonywane w atmosferze zabawy i śmiechu, aby dziecko zrelaksowało się. Dzięki dobremu nastrojowi, pociecha nie będzie przejmowała się porażkami i przezwyciężymy jej strach przed niepowodzeniami w malowaniu i pisaniu. Dodatkowo wywiąże się między Wami nić emocjonalna, która wpływa na socjalizację i rozwój dziecka. Ważne jest abyście w tych zabawach nagradzali wysiłek pociechy. Jego praca włożona w rysunek, pisanie musi zostać doceniona. Niepowodzenia można obracać w żart i wspólnie się pośmiać, ale nie naśmiewać się. Po serii ćwiczeń, można wrócić do nauki pisania.

Pisanie, które nam nie sprawia problemów, dla dzieci jest spora trudnością. Trzeba wykorzystać umiejętności, których dziecko nabyło w zabawie, aby nauka nie była nudna i monotonna, aby chciało pisać. Maluchy zachęcone do ćwiczeń, miło będą kojarzyć edukację, co przełoży się również na późniejsze wyniki w szkole.

----- Autorką artykułu jest Anna Kusak


Pozwólcie mi coś robić...

- Pozwólcie mi coś robić - tak może powiedzieć prawie każde dziecko. Wykonywanie różnorodnych czynności w codziennym życiu, a także rysowanie, malowanie, lepienie, majsterkowanie staje się obecnie dla wielu milusińskich marzeniem i luksusem. Zjawisko to jest bardzo niepokojące, ponieważ praktyczne działanie i tworzenie nie tylko rozwijają mózg, usprawniają manualnie, ale także bawią, cieszą, rozładowują napięcie emocjonalne, po prostu uszczęśliwiają.

Naturalna aktywność dzieci ulega obecnie coraz większemu ograniczeniu. Powstaje swego rodzaju błędne koło. W szkole ilość godzin dydaktycznych, które można jej poświęcić jest bardzo niewielka. Większość nauczycieli uważa, że dzieci należy przygotować przede wszystkim do testów kompetencji, podczas pisania których muszą wykazać się umiejętnościami ściśle umysłowymi. Bardziej przyda się więc sprawne liczenie, czy poprawne pisanie, niż na przykład malowanie lub lepienie.

Nauczyciele ulegają presji przełożonych i trudno im się dziwić, ponieważ czują się odpowiedzialni za wyniki testów. Coraz rzadziej można więc poświęcić kilka godzin na wykonywanie zabawek z kasztanów i innych materiałów przyrodniczych, szycie, czy rzeźbienie w mydle. Wielka szkoda, bo dzieci zajęcia takie bardzo lubią. Również w klasach starszych jest mało okazji do działalności praktycznej i artystycznej. Jeżeli dzieci uczą się informatyki, to odbywa się to kosztem techniki. Liczba godzin plastyki jest bardzo mała, a przecież na tych lekcjach uczniowie opanowują również wiele wiadomości z zakresu sztuki, więc na tworzenie jest jeszcze mniej czasu.

Nigdy nie zapomnę słynnego powiedzenia pani doktor Gustawy Grabowskiej, pracownika naukowego Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku w moich studenckich czasach. Pani Grabowska, znakomity dydaktyk, często powtarzała: "Pamiętajcie, nie sama głowa chodzi do szkoły." Miała wówczas na myśli dziecięce uczucia. Jej maksyma z czasem nabrała także innego znaczenia. Do szkoły chodzi nie tylko głowa, ale też ręce, nogi i całe ciało, które przecież nie działa bez udziału mózgu, a mózg bez naturalnego działania reszty organizmu też nie funkcjonuje prawidłowo.

Z powodu trendu w oświacie do produkowania "mózgowców" najbardziej cierpią dzieci posiadające predyspozycje i uzdolnienia manualne i artystyczne. Odbiera się im nie tylko ich naturalny sposób uczenia się, ale także możliwość wykazania się umiejętnościami i osiągania szkolnego sukcesu. dziecko i mamaObecny trend ma również negatywny wpływ na rozwój społeczny uczniów. Jeżeli mało jest okazji do podejmowania wspólnych wysiłków i wyzwań z innymi dziećmi, to w jaki sposób mogą oni nabywać umiejętność porozumiewania się ze sobą wzajemnie i współpracy?

Sytuacja w domach też często jest w tej dziedzinie nie najlepsza. Wielu rodziców uważa, że dziecko powinno się uczyć, a na inne zajęcia szkoda czasu. Wyręczają je we wszystkim, odbierając radość wspólnej z nimi pracy w ogrodzie, przygotowywania posiłków, czy robienia porządków. Często nam, dorosłym wydaje się, że z dziecięcej pomocy wynika więcej szkody niż pożytku. Wystarczy jednak odrobina cierpliwości i nasza pociecha może się nie tylko wiele nauczyć, ale także razem z nami świetnie bawić.

Jako rodzice możemy też kompensować niedoskonałość szkoły w tej dziedzinie. Pozwólmy naszym dzieciom więcej działać i tworzyć w domu. Pomocne mogą też się okazać odpowiednie koła i sekcje działające w klubach osiedlowych, domach kultury itp. Zajęcia w modelarni, czy uczestnictwo w kole teatralnym nie są wcale mniej istotne niż lekcje angielskiego lub trening piłkarski. Najważniejsze, aby były zgodne z zainteresowaniami i potrzebami dziecka.

Każdemu z nas chyba podoba się życie "Dzieci z Bullerbyn" opisane przez Astrid Lindgren. Bohaterowie tej książki mieli wspaniałe i szczęśliwe dzieciństwo. Mogli nie tylko uczyć się, ale też bawić i uczestniczyć w życiu swoich rodzin i sąsiadów, pomagając dorosłym w wielu czynnościach. Właśnie to i związane z tym przygody i odczucia stanowią treść tej radosnej i porywającej opowieści. Pozwólmy, aby także nasze dzieci mogły mieć tak wspaniałe dzieciństwo. Niech jego treścią nie będzie tylko szkoła. Poza nią mogą także nabywać wielu umiejętności i doświadczeń. Trzeba im tylko na to pozwolić. Trzeba pozwolić im coś robić, cieszyć się z działania i jego efektów.

-----
Autor: Małgorzata Wiśniewska-Koszela
autorka publikacji 
"Szkolny start dziecka"

Ćwiczenia usprawniające percepcję słuchową

Opanowanie umiejętności czytania i pisania zależy nie tylko od prawidłowego funkcjonowania analizatora wzrokowego, ale również słuchowego. Ważne jest więc zarówno to, jak nasza pociecha widzi, ale również to, jak słyszy.

Dziecko z zaburzoną percepcją słuchową ma trudności ze zrozumieniem długich i skomplikowanych poleceń słownych oraz z zapamiętywaniem trudnych wyrazów. Dziecko często nieprawidłowo dokonuje syntezy wyrazu, to znaczy składania wyrazu z głosek (usłyszane kolejne głoski „k-o-t-e-k” nie od razu oznaczają wyraz „kotek”), jak i analizy, czyli głoskowania (wymienienie głosek, z których składa się wyraz „kotek”). Powyższe trudności przekładają się w efekcie na problemy w czytaniu całych wyrazów, a w dalszej kolejności zdań.

Nieprawidłowości w obszarze percepcji słuchowej obejmują ponadto:

  • kłopoty z zapamiętywaniem dni tygodnia, pór roku,
  • przekręcanie słów (na przykład „kordła” zamiast „kołdra”),
  • wolne pamięciowe opanowywanie wierszyków i rymów.

Zarówno rodzice jak i nauczyciele mogą usprawniać funkcję słuchową na wiele sposobów:

  • Rozróżnianie i rozpoznawanie dźwięków
    (przy zamkniętych oczach dzieci wsłuchują się w odgłosy, np. stukania w coś, rozdzierania papieru).
  • Ćwiczenia z rytmem
    (wystukiwanie rytmu według zaprezentowanego wzoru lub skakanie w rytmie).
  • Tworzenie rymów do podanego wyrazu.
  • Ćwiczenia związane ze słowami:
    - wymyślanie wyrazów na określoną głoskę,
    - podział wyrazów na sylaby i na głoski,
    - rozpoznawanie głosek na początku i na końcu wyrazu.

Powyższe ćwiczenia należy stosować często, pamiętając jednak o stopniowaniu trudności. Zaczynamy więc od zagadnień prostych i łatwych, a po ich opanowaniu mogą pojawiać się zadania trudniejsze. Jeśli dziecko ma przegłoskować wyrazy lub też dokonać ich syntezy (składania z głosek), na początku podajemy krótkie słowa: kot, dom, osa, Ala, lala, mama, tata. Dopiero w trakcie kolejnych ćwiczeń wprowadzamy dłuższe wyrazy: kotek, lampa, balon i inne.

-----
Artykuł przygotowany przez Annę Chmielewską


Ćwiczenia usprawniające percepcję wzrokową

Coraz częściej w zaleceniach poradni psychologiczno-pedagogicznych pojawiają się ćwiczenia na rozwinięcie spostrzegawczości wzrokowej. Nie trzeba jednak posiadać opinii z poradni, by wraz z dzieckiem wykonywać ćwiczenia warunkujące powodzenie w zakresie czytania i pisania.

Kilka symptomów może wskazywać na trudności w obszarze percepcji wzrokowej:

  • dziecko z trudem zapamiętuje kształty liter i cyfr,
  • niechętnie rozwiązuje zadania polegające na szukaniu różnic między obrazkami,
  • nieprawidłowo tworzy kompozycje według wzoru, a jego rysunki są ubogie w szczegóły,
  • trudności dotyczą odtwarzania szlaczków i figur geometrycznych.

Nasuwa się więc pytanie o prawidłowe usprawnianie tej funkcji wzrokowej. Otóż istnieje szereg ćwiczeń, które można wykonywać w domu, jak i w szkole. Na pewno wielu rodziców czy nauczycieli posługuje się tymi ćwiczeniami na co dzień, nie będąc w pełni świadomym, jak wiele obszarów one rozwijają.


Oto kilka przykładów ćwiczeń:

  • Szukanie różnic pomiędzy dwoma podobnymi obrazkami, różniącymi się kilkoma szczegółami
  • Zapamiętywanie przedmiotów – pokazujemy dziecku drobne przedmioty, zapamiętuje je, a po zasłonięciu przez nas – wymienia.
  • Układanie obrazka z pociętych części.
  • Układanie według podanego wzoru patyczków, klocków, wyciętych figur geometrycznych.
  • Segregowanie figur ze względu na wielkość, kolor, kształt.
  • Układanie historyjek obrazkowych. Opis obrazków zgodnie z kolejnością zdarzeń.
  • Lepienie z plasteliny lub formowanie z drutu liter.
  • Wyszukiwanie wyrazów z jednakową literą (np. odczytanie wyrazów posiadających literę „k”.
  • Uzupełnianie brakujących liter w wyrazach.
  • Domina obrazkowe – szukanie pary takich samych obrazków.
  • Domina literowe oraz sylabowe – szukanie pary takich samych liter/ sylab.
  • Kalkowanie.

Powyższe ćwiczenia mogą być formą zabawy z dzieckiem. Ważna jest systematyczność, ale jednocześnie nie przemęczanie dzieci. Ćwiczenia chętnie wykonywane przynoszą więcej pożytku niż długie ślęczenie nad książką.

 

-----
Artykuł przygotowany przez Annę Chmielewską



Skąd się bierze nadpobudliwość

Czy twoje dziecko ma problemy z utrzymaniem uwagi nad wykonywaną pracą i robi bezmyślne błędy? Ma tendencję do nieodpowiedniego zachowania, np. wybiegania z ławki podczas lekcji, nieczekania na swoją kolej? Traci kontrolę nad emocjami? Bywa agresywne? Jest rozkojarzone, często coś gubi, zapomina o codziennych czynnościach? Być może, przyczyną tych problemów jest AAD (attention deficyt disorder - zespół deficytu uwagi) bądź ADHD (attention deficyt hyperactivity disorder, czyli AAD z nadaktywnością - zespół nadpobudliwości psychoruchowej). Niestety bardzo często rodzice, a nawet odpowiednie instytucje nie potrafią zdiagnozować problemu, a także podjąć skutecznej terapii. Dzieje się tak, ponieważ przyczyna powstawania AAD i ADHD nie jest znana i, mimo prowadzonych rozlicznych badań, źródła medyczne nie są w stanie powiedzieć wiele więcej, poza wskazaniem na jej podłoże genetyczne.

Na szczęście nie pozostajemy zupełnie bezradni wobec problemów z nadpobudliwością i zaburzeniami koncentracji uwagi naszych dzieci. Na wiele pytań w tym zakresie odpowiada nie lekarz, lecz inżynier - dyslektyk: Ronald D. Davis, autor bestsellerowych książek: "Dar dysleksji" oraz "Dar uczenia się". Davis, sam będąc dyslektykiem, dzięki gruntownej obserwacji własnych odczuć i zachowań, zdiagnozował przyczynę zaburzeń uczenia się i koncentracji, czyli dysleksji, dysgrafii, dysortografii, dyskalkulii i nadpobudliwości. Swoje wnioski następnie wykorzystał do opracowania metody, która koryguje problemy związane z dysleksją, stosowane w Davis Dyslexia Correction Center, a jej skuteczność sięga 95%.

Davis stosuje dla określenia tych wszystkich problemów uogólniony termin "dysleksja", ponieważ, wg. jego teorii, wypływają one z jednego źródła. Nie oznacza to jednak oczywiście, że te objawy występują jednocześnie u wszystkich dyslektyków. Wg. Davisa przyczyna zaburzeń uczenia się i koncentracji, czyli dysleksji, tkwi w specyficznym, tzw. niewerbalnym systemie myślenia, jakim dyslektycy się posługują, oraz wynikającej z niego umiejętności wprawiania się w stan dezorientacji.

Świat wirtualny a nadpobudliwość

Dyslektycy mający problemy z czytaniem doświadczają krótkotrwałych stanów dezorientacji. U osób cierpiących na nadpobudliwość i problemy z koncentracją, a także dyskalkulię i dysgrafię, dezorientacja ma nieco inny charakter. Występuje ona jedynie w okresie wczesnodziecięcym, ale ma znaczący wpływ na postrzeganie otoczenia w okresie późniejszym. Osoby myślące obrazami wprawiają się w stan długotrwałej dezorientacji, najczęściej dla rozrywki. Stan ten to nic innego, jak przenoszenie się w świat marzeń i fantazji. Dziecko odkrywa możliwości fascynującej zabawy w stworzonym przez siebie świecie i może to robić już w okresie niemowlęcym.

Dziecko, które spędza dużo czasu w świecie wyobraźni, funkcjonuje wymiennie w dwóch rzeczywistościach. W ten sposób doświadczenia, które zdobywa, pochodzą w dużej części ze świata wirtualnego, w którym nie istnieje konsekwencja, następstwo czy czas. To dziecko dyktuje reguły gry, które podlegają jedynie jego woli czy kaprysom. Dlatego nie ma możliwości przyswojenia sobie, czy też w ogóle poznania, pewnych pojęć, których niezrozumienie przysparza mu ogromnych problemów w realnym życiu. Takimi pojęciami są: zmiana, przyczyna, efekt, przed, po, czas, następstwo, porządek, nieporządek, które nie mają znaczenie w świecie wirtualnym. Zaburzeniu ulega także obraz własnego "ja" i zdolność postrzegania siebie w odniesieniu do innych osób. Chodzi tu o uświadomienie sobie potrzeb innych ludzi, ich uczuć, pragnień czy praw. Należy pamiętać, że tworzenie alternatywnej rzeczywistości zaburza postrzeganie realnego otoczenia, a co za tym idzie prowadzi do wytwarzania nierzeczywistego obrazu świata.

Zachowanie dzieci z AAD czy ADHD, wynika właśnie z niezrozumienia wymienionych powyżej pojęć oraz zaburzonego obrazu siebie w stosunku do innych ludzi. Np. dziecko z problemem deficytu uwagi nie zrozumie polecenia nauczyciela, że musi czekać na swoją kolej, bo w jego umyśle nie funkcjonują pojęcia takie jak "czekać" czy "kolej", związane z pojęciem czasu i następstwa.

Brak uwagi czy jej nadmiar

Przyczyną nadaktywności dzieci z ADHD jest najczęściej nuda, ale może też nią być ciekawość, poczucie lęku czy zagubienia. I te stany powodują wprawianie się dziecka w stan dezorientacji - nuda powoduje ucieczkę w świat wirtualny, ciekawość - konieczność natychmiastowego zbadania np. dziwnego odgłosu na zewnątrz klasy. Osoby cierpiące na nadpobudliwość oraz brak koncentracji są bowiem bardzo wrażliwe na to, co dzieje się w ich otoczeniu. Zachowania takie są klasyfikowane jako deficyt uwagi. Jednak wg. Davisa nie jest to brak uwagi, lecz jej niewłaściwe ukierunkowanie, czy też ruchomość uwagi. Bowiem dziecko z AAD w rzeczywistości cierpi nie na brak uwagi, lecz na jej nadmiar, który musi rozładować na całe otoczenie. Jest także odwrotna strona niewłaściwego ukierunkowania uwagi, obserwowana przez wielu rodziców dzieci z AAD: dziecko potrafi tak silnie skoncentrować się na pochłaniającej jego uwagę czynności, np. na grze komputerowej, że nie docierają do niego żadne sygnały ze świata zewnętrznego.

Czas i równowaga

Są jeszcze dwa elementy, które dopełniają przyczyny braku koncentracji i nadpobudliwości. Jeden to zaburzenie poczucia czasu, drugi zaburzenie poczucia równowagi i ruchu. Osoba z nadpobudliwością psychoruchową doświadcza zjawiska, nazywanego przez Davisa "przyspieszeniem zegara wewnętrznego". Oznacza to, że osoba nadaktywna ma poczucie, że czas wewnątrz niej płynie szybciej, a to powoduje, ze wg. niej czas w świecie zewnętrznym płynie zbyt wolno. Osoba taka ma więc wrażenie, że ma więcej czasu niż inni ludzie i ten dodatkowy czas wypełnia większą aktywnością. Zaburzenie poczucia równowagi i ruchu ma związek ze stanem dezorientacji. Kiedy pojawia się dezorientacja, równowaga zostaje zachwiana: jeżeli siedzimy, to mamy wrażenie, że się poruszamy; jeżeli się poruszamy, wydaje się, że siedzimy w miejscu lub poruszamy się szybciej lub wolniej niż w rzeczywistości. Istnieje bardzo prosty sposób, jak temu zaradzić: należy wykonać czynność przeciwną. Czyli w stanie dezorientacji, osoba jest stymulowana do wykonywania bezustannych ruchów. Stąd bierze się przyczyna hiperaktywności.

Zdiagnozowanie przyczyn powstawania zaburzeń koncentracji uwagi i nadaktywności, podobnie jak przyczyn innych rodzajów dysleksji, pozwoliło Davisowi na opracowanie niezwykle skutecznych, a jednocześnie bardzo prostych, metod terapii. Metody te, polegające na opanowaniu umiejętności przywracania orientacji, czy na przywróceniu odpowiedniego poczucia czasu i równowagi pozwalają osobom z problemem braku koncentracji i nadpobudliwością na ujarzmienie wypływających z dysleksji problemów i prowadzenie normalnego życia. A przy tym, zachowane zostają wszystkie "dary" płynące z faktu bycia dyslektykiem.

Artykuł przygotowany przez: 


Zabawy z dzieckiem w podróży

Jak uprzyjemnić czas podróży, aby nie nudziło się ani dziecku, ani rodzicom? Najlepiej poprzez zabawę. W artykule znajdziesz propozycje zabaw dla siebie i swojego dziecka do wykorzystania w czasie wakacyjnych wojaży.

Wielogodzinna jazda pociągiem czy samochodem jest dla wszystkich dosyć uciążliwa. Czas się dłuży i nie bardzo wiadomo co robić, żeby mijał szybciej. Jeśli jedziemy bez dzieci, sprawa jest względnie prosta. Możemy wyjąć książkę czy gazetę i zanurzyć się w lekturze, możemy wdać się w pogawędkę z pasażerem siedzącym tuż obok lub też założyć słuchawki i odciąć się od reszty świata, słuchając ulubionej muzyki. Jednak gdy towarzyszą nam dzieci w wieku przedszkolnym czy wczesnoszkolnym, to nie mamy wyjścia - trzeba się zająć dziećmi. W przeciwnym razie zakończymy podróż w nie najlepszych nastrojach, zmęczeni marudzeniem wynudzonych i nieustannie wiercących się małych podróżników.

Jeśli czytałeś 
"Inteligencję Twojego dziecka", to wiesz już, że dbać o rozwój intelektualny czy emocjonalny swojej pociechy możesz wszędzie i praktycznie w każdych warunkach. Często rodzice nie doceniają tych możliwości, sądząc, że jedynie wtedy, gdy dziecko siedzi przy stole, grzeczne i wyprostowane, można je czegoś nauczyć. To jest ogromny błąd. Warto wykorzystywać różne naturalne sytuacje i okazje, by dostarczyć maluchowi potrzebnych mu do rozwoju bodźców.

Podróże idealnie się do tego nadają z kilku powodów. Po pierwsze masz w końcu dla dziecka czas, bo siedzisz unieruchomiony w jakimś pojeździe i raczej nie zajmujesz się pracą (o ile nie jesteś przypadkiem pracoholika, który pracuje zawsze i wszędzie. ;)) Po drugie dziecku się nudzi, więc chętnie zgodzi się na każdą formę zabawy, jaką mu zaproponujesz. Uzna po prostu, że lepsze to, niż siedzenie w bezruchu i myślenie o niebieskich migdałach. :)

Poniżej znajdziesz ćwiczenia edukacyjne i zabawy, które możesz przeprowadzić, jadąc z dzieckiem w pociągu. Większość z nich nadaje się także do wykorzystania podczas jazdy samochodem (o ile nie jesteś tą osobą, która prowadzi pojazd). Dobór zabaw zależy od wieku dziecka, ale część z nich jest uniwersalna i można je zastosować zarówno do zabaw z dzieckiem 5-letnim, jak i 10-letnim.

I. Zabawy z wykorzystaniem widoku za oknem:

1. Urządzamy konkurs: kto w przeciągu np. godziny dostrzeże więcej: rowerów, bocianów, samochodów marki Fiat, domów z kominem, przechodniów w czerwonej bluzce/koszuli itd.

2. Wykorzystujemy nazwy miast widniejące na mijanych stacjach. W jaki sposób? To zależy od wieku i umiejętności dziecka. Te dzieci, które uczą się dopiero literek, albo ich jeszcze w ogóle nie znają, literują nazwy miast razem z rodzicem. Te które potrafią - czytają same. Potem urządzamy dalsze zabawy. Załóżmy, że mijanym miastem jest RADOM.

a/ na jaką literkę zaczyna się to miasto? a jakie inne słowa znasz, które zaczynają się na tę samą literę?

b/ ile liter jest w tym słowie? spróbuj znaleźć inne wyrazy, które też mają 5 liter.

c/ czy z liter tego wyrazu można ułożyć inne słowa? (dar, rad, dom, moda, dam, modra)

d/ a jakie słowo powstanie, jeśli przeczytamy nazwę tego miasta od końca? MODAR. Jak myślisz, gdyby takie słowo istniało, co by mogło oznaczać? (świetne ćwiczenie na kreatywność)

e/ narysujemy na kartce kontur Polski, a potem kropeczkami pomogę Ci zaznaczyć, gdzie leży Radom, gdzie leży miasto, w którym mieszkamy i miasto, do którego jedziemy. Potem narysujesz trasę pociągu (oczywiście nie nalegamy na matematyczną precyzyjność ;))

f/spróbujmy wykorzystać litery składające się na nazwę miasta w ten sposób, że każda litera posłuży jako początek nowego wyrazu. Trzeba znaleźć takie wyrazy, by zestawione razem utworzyły zdanie lub dłuższą, w miarę logiczną frazę.
np. Radosne Ananasy Denerwują Oburzonych Mleczarzy.
albo: Reszta Aktorów Dekorowała Olbrzymie Mosty.
Zdania nie muszą mieć większego sensu - chodzi tylko o rozruszanie komórek mózgowych :).

3. Jedna z osób uczestniczących w zabawie patrzy przez okno i wybiera sobie w myślach dostrzeżony przez siebie obiekt/przedmiot/osobę/zwierzę - cokolwiek. Niech to będzie na przykład łąka. I mówi:
Me sokole oko właśnie wypatrzyło coś na literę "Ł".
Pozostali próbują odgadnąć, co też ta osoba wypatrzyła. Potem zmiana ról.

II. Zabawy z wykorzystaniem kartki papieru i czegoś do pisania.

1. Wąż słowny: dziecko pisze na kartce dowolny wyraz (np. pociąg), następna osoba dopisuje słowo rozpoczynające się na ostatnią literę tego wyrazu (np. garaż), kolejna dalej - według tej samej zasady ("garaż" kończy się na "ż", więc np. żaba). I tak dopisujemy, budując dłuuugiego węża ze słów.

2. Dziecko rysuje na górze kartki głowę wymyślonego stwora (inni nie podglądają). Potem zagina kartkę tak, by nie było widać całego rysunku, a jedynie same jego końcówki i przekazuje kartkę następnej osobie. Ta dorysowuje "fantazyjną" szyję i znowu zagina kartkę, zostawiając widoczne tylko koniuszki szyi. Następna osoba - używając własnej wyobraźni - dorysowuje tułów i znowu zagina kartkę. Ostatnia osoba kończy rysunek, dodając stworkowi nogi. Jeśli w zabawie biorą udział dwie osoby, to rysują poszczególne części ciała na przemian. Na koniec rozwijamy kartkę i podziwiamy całe dzieło :).


3. Dziecko wybiera sobie do narysowania jakiś przedmiot/obiekt/zwierzę, nie zdradzając rodzicowi, co ma na myśli. Następnie rysuje jeden dowolny element całości (kreskę, kółko, linię falistą - cokolwiek), a rodzic zgaduje, co to będzie. Nie odgadł? Dziecko dodaje więc na rysunku kolejny element i znowu rodzic zgaduje, co z tego powstanie. Maluch rysuje do momentu, aż rodzicowi uda się odgadnąć, co "artysta" ma na myśli :). Potem zmiana ról.

4. Inna wersja tej zabawy: dziecko rysuje jakiś element, nie mówiąc, co ma na myśli. Rodzic dorysowuje kolejny fragment, mając własną - zapewne inną - koncepcję rysunku. Potem następna osoba (lub znowu dziecko) dorysowuje coś, co mu pasuje, by uzupełnić rysunek. I tak na przemian uczestnicy zabawy dopełniają dzieła. Są tylko dwa warunki. Osoby nie mogą się porozumiewać między sobą i zdradzać innym, co rysują i jaką koncepcję całości mają na myśli. Drugi warunek - każdy dodawany element musi mieć sens, tzn. rysujący wie, czemu dany element ma służyć. Kończymy zabawę, gdy cały, wspólnie skomponowany rysunek jest gotowy.

5. Każdy z uczestników zabawy dostaje kartkę i dzieli ją na kilka rubryk - np pięć. W każdej z rubryk wpisujemy jakąś kategorię. Niech to będą przykładowo: 1. owoce i warzywa 2. ubrania 3. zwierzęta 4. imiona 5. czynności. To są tylko przykłady, Wasze kategorie mogą być zupełnie inne. Następnie wybieramy losowo jakąś literę i próbujemy wymyślić jak najwięcej słów, które pasują do danej kategorii i zaczynają się na tę właśnie literę. Dzieci potrafiące pisać zapisują wyszukane wyrazy, a te maluchy, które jeszcze nie opanowały sztuki pisania, mogą posłużyć się rysunkami.

III. Zabawy, do których potrzebujemy tylko własnej głowy - nic więcej :)

1. Czy to zwierzę? - jeden z uczestników zabawy wybiera sobie w myślach jakieś słowo (nazwę rzeczy, obiektu, osoby - jakikolwiek rzeczownik) a pozostali, zadając pytania, próbują to słowo odgadnąć. Warunek - muszą to być pytania ogólne, czyli takie, na które odpowiedź może brzmieć tylko "TAK" lub "NIE". Przykłady pytań: Czy to jest zwierzę? Czy jest duże? Czy mieszka w lesie? itd.

2. Zagadki - to zabawa, którą wszystkie dzieci bardzo lubią. Świetnie się tu sprawdzają zagadki przyrodnicze, bo dzieci chętnie rozprawiają o zwierzątkach i chwalą się wiedzą na ich temat. Dla całkiem małych dzieci będą to zagadki proste (np. Co to za zwierzątko, co ma trąbę?), dla starszych - musimy się nieco bardziej wysilić. W dziale 
Gry i zabawy online w niniejszym serwisie znajdziesz quizy przyrodnicze, do których możesz zajrzeć i poszukać ciekawych informacji. Albo trzeba będzie sięgnąć do zakamarków własnej pamięci i odtworzyć zasłyszane kiedyś ciekawostki ze świata zwierząt czy roślin. Oczywiście pozwalamy dzieciom, by również one zadawały nam zagadki. I nie musimy ich od razu odgadywać - czasami możemy poudawać, że zagadka sprawiła nam trudność :).

3. Układamy historyjkę. Jedna z osób zaczyna, podając pierwsze zdanie wymyślonej opowieści (np. Dawno temu żył sobie olbrzymi zając.). Kolejna osoba wymyśla dalszy ciąg, podając następne zdanie (Było mu smutno, bo wszystkie inne zwierzęta były dużo mniejsze od niego). I tak po kolei, wszyscy uczestnicy zabawy dodają kolejno mały fragment - za każdym razem wypowiadając tylko jedno zdanie, logicznie pasujące do poprzedniego.W ten sposób ciągniemy opowieść, aż dobiegnie szczęśliwego końca :).

Myślę, że w powyższych przykładach znajdziesz coś dla siebie i swojego dziecka, by umilić Wam obojgu czas długiej podróży. Zaaferowani zabawą - nawet nie spostrzeżecie, kiedy już będziecie na miejscu i trzeba będzie wysiadać. :)

Artykuły pochodzą ze strony : superkid
 
 
LOGOPEDIA W KUCHNI
 
https://www.logotorpeda.com/strefa-rodzica/logopedia-w-kuchni-cwiczenia-oddechowe-i-sluchowe-pomysly-na-dlugi-pobyt-w-domu-z-dzieckiem/
 
https://www.logotorpeda.com/strefa-rodzica/logopedia-w-kuchni-czesc-druga-cwiczenia-aparatu-artykulacyjnego-i-kategoryzacja-pomysly-na-dlugi-pobyt-w-domu-z-dzieckiem/
 
https://www.logotorpeda.com/strefa-rodzica/logopedia-w-kuchni-zabawy-sensoryczne-przepisy/
 
https://www.logotorpeda.com/strefa-rodzica/logopedia-w-kuchni-zabawy-sensoryczne-przepisy-czesc-druga/
 
 

PAN KCIUK 

https://www.youtube.com/watch?v=IZw2eYJLFeY

 

ĆWICZENIA PRZYGOTOWUJĄCE DO SZ, Ż, CZ, DŹ

https://www.youtube.com/watch?v=NMj_e3BiZwc

 

R - ĆWICZENIA PRZYGOTOWAWCZE

https://www.youtube.com/watch?v=B3vQwWByyvI

 

PIONIZACJA JĘZYKA

https://www.youtube.com/watch?v=I8Ay1OiqCBU

 

K, G - jak aktywować tył języka

https://www.youtube.com/watch?v=R_ObmD8-__w

 

KOLORUJEMY WEDŁUG KODU 1  i  2


ĆWICZENIA NARZĄDÓW ARTYKULACYJNYCH 

 

ĆWICZENIA Z ŻABKĄ 

ĆWICZENIA 1 

ĆWICZENIA 2

ĆWICZENIA 3

OPOWIADANIE O CIELĄTKACH

BAWIMY SIĘ Z KOTKIEM

ĆWICZYMY NA WESOŁO 

 GRA PLANSZOWA  Z PINGWINKIEM

ĆWICZENIA PINGWINKOWE

WYZWANIE LOGOPEDYCZNE

GRA Z KOSTKA

ZĘBOWA GIMNASTYKA BUZI I JĘZYKA

GRA PLANSZOWA

 

Ćwiczymy na wesoło: 

 


Pyszne lody - ćwiczenia artykulacyjne 

 

 

 

ĆWICZENIA ODDECHOWE

ĆWICZYMY W DOMU

ĆWICZYMY Z ŻUKIEM 

ĆWICZENIA ZE ŚWIECZKĄ

Przykłady ćwiczeń oddechowych:
– głęboki wdech i wydech,
– wącha nie kwiatka,
– dmuchanie na wiatraczek,
– na dmuchiwanie balonika,
– wypuszczanie powietrza z balonika,
– zdmuchiwanie płomienia świecy z coraz większej odległości,
– dmuchanie przez rurkę zanurzoną w wodzie, „bulgotanie”,
– puszczanie baniek mydlanych,
– dmuchanie na lekkie przedmioty: watki, kawałki styropianu, piłeczki,
– dmuchanie na gorącą zupę,
– chuchanie na zmarznięte dłonie,
– dmuchanie w gwizdek,
– dmuchanie przez rurkę na płatki bibuły,
– dmuchanie na waciki i piórka zawieszone na nitkach,
– dmuchanie przez rurkę na lekkie przedmioty pływające po wodzie,
– zdmuchiwanie chrupek z gładkiej i szorstkiej powierzchni,
– podrzucanie piórek lub watek i dmuchanie na nie,
– naśladowanie szumu wiatru,
– dmuchanie na zaszronio ną szybę,
– gra na instrumentach dmuchanych,
– wymawianie na wydechu samogłosek,
– liczenie na jednym wydechu.

 

PORÓWNUJEMY OBRAZKI , SZUKAMY RÓŻNIC 1

PORÓWNUJEMY OBRAZKI , SZUKAMY RÓŻNIC 2

 

UTRWALAMY "Ś" i "Ć" 

ŚLIMAKI

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "L"

"L" W ZDANIACH 1

"L" W ZDANIACH 2

 

PRZYGOTOWUJEMY SIĘ DO REALIZACJI GŁOSKI "R"

 

RÓŻNICUJEMY SŁUCHOWO "R"  I "L"

GRA PLANSZOWA

KOLOROWANKA

KRASNAL - nalapatada

ZWIERZĘTA

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "R"

GRA PLANSZOWA "ANGRY BIRDS"

UTRWALENIE GŁOSKI "R" W WIERSZU

TRA DRA - ŁAPIEMY MOTYLKI

LODY - 1 , 2 , 3 

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "S"

 

SYLABY

SYLABY

"S" W WYRAZACH I WYRAŻENIACH - SABINA

GRA PLANSZOWA  - wyrazy

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "C"

GRA PLANSZOWA  - wyrazy

 

"S", "Z", "C"  - 100 wyrazów

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "SZ"

SŁUCHOWE 1

SŁUCHOWE 2

"SZ" W SYLABACH

"SZ" W NAGŁOSIE

"SZ" -  RÓŻNE 

"SZA" i  "SZY "

"SZ" W WYRAŻENIACH

"SZ" W WYRAŻENIACH  - IGLOO

"SZ"  - TEKST LITEROWO - OBRAZKOWY

MYSZKA AGNIESZKA

"SZ" - RÓŻNE OPCJE

 

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "F"

GRA PLANSZOWA "F"

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "W"

KOLOROWANKA

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "CZ"

SŁUCHOWE I UTRWALANIE "CZ"

RÓŻNICUJEMY GŁOSKĘ "CZ - C"

GRA PLANSZOWA

"CZ" W WYRAZACH - RAMKI

"CZ" W WYRAZACH - TWÓRCZE

OTOCZ PĘTLĄ

"CZ" - W NAGŁOSIE

 

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ " Z" 

GRA PLANSZOWA 

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ " Ż / RZ"

GRA PLANSZOWA

LABIRYNT

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "K"

WIERSZ  "K- T"

"K" W WYRAZACH

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "T"

Gra planszowa 

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "G"

GRA PLANSZOWA  - wyrazy

 

UTRWALAMY GŁOSKĘ "DŻ"

"DŻ" W NAGŁOSIE

 

CO NIE PASUJE 

HISTORYJKA OBRAZKOWA

 

ŚMIESZNE ZABAWY Z KOSTKĄ  

PLANSZA 1

PLANSZA 2 

PLANSZA 3

PLANSZA 4 

PLANSZA 5

Wybieramy jedną z plansz i rzucając kostką rysujemy swojego śmiesznego stworka :)


 

ZABAWA ROZWIJAJĄCA PERCEPCJĘ WZROKOWĄ

Pokazujemy dziecku podstawową planszę. Zadaniem dziecka jest zapamiętanie wszystkich zwierząt. Następnie pokazujemy kolejne plansze, a dziecko ma odgadnąć jakiego zwierzątka brakuje. Powodzenia!

PLANSZA PODSTAWOWA

PLANSZA - ZAGADKA 1 

PLANSZA - ZAGADKA 2

PLANSZA - ZAGADKA 3


ĆWICZYMY SŁUCH FONEMATYCZNY (przykłady ćwiczeń)

– rozpoznawanie różnych dźwięków,
– rozpoznawanie źródła, miejsca i kierunku dźwięku,
– naśladowanie wystukiwanego rytmu,
– wydzielanie sylab w wyrazach,
– wy odrębnianie sylaby na początku i na końcu wyrazu,
– tworzenie łańcuchów sylabowych – końcowa sylaba jednego wyrazu staje się początkową następnego, np. ma -ta, ta- ta, ta - ma, ma - ła, ła - ta,
– wyodrębnianie samogłoski na początku wyrazu,
– wyodrębnianie spółgłoski początkowej,
– wyodrębnianie spółgłoski końcowej,
– tworzenie łańcuchów spółgłoskowych – końcowa spółgłoska jednego wyrazu staje się
początkową następnego, np. mak, kot, tor, rak,
– wyodrębnianie głoski wewnątrz wyrazu,
– rozpoznawanie żądanej głoski – ćwiczenia utrwalające,
– wskazywanie wyrazów rozpoczynających się, kończących lub zawierających wewnątrz
żądaną głoskę, np. szal, kasza, mysz,
– tworzenie ciągu wyrazów powstałych przez zmianę głoski na początku, w środku lub
wewnątrz wyrazu, np. los, lot, kot, kit, mit, mat.
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kontakt

Przedszkole Nr 230 "Kolorowy Zakątek"

04-349 Warszawa
ul. Szaserów 118a

tel: 22 610 24 96
e-mail: p230@eduwarszawa.pl

 

Inspektorem Ochrony Danych Osobowych w przedszkolu jest:

Agnieszka Korycka
dane kontaktowe: akorycka@dbfopld.waw.pl

Mapa dojazdu

× Strona korzysta z plików cookies. W każdej chwili można zmienić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach przeglądarki.
Szczegółowe informacje dostępne są w Polityce cookies.